Psie pazury

6,3
7,5
Charyzmatyczny farmer Phil Burbank budzi powszechny podziw i strach. Gdy jego brat sprowadza na wspólne ranczo nowo poślubioną żonę i jej syna, Phil staje się ich dręczycielem. Wkrótce jednak zaczyna do niego docierać, czym jest miłość.
filmoznawczyni 🎬

To prawdziwy taniec rozbitych dusz, złamanych dziką samotnością… jednak nawet w najgorszych chwilach Campion żywi zaciekłą empatię dla swoich bohaterów. 9

12-letni okres między ostatnim filmem Jane Campion — jej arcydziełem „Jaśniejsza od gwiazd” z 2009 roku (oszałamiającym osiągnięciem, które samo w sobie powinno było zaowocować otwarciem się nieba i deszczem pieniędzy na urodzoną w Nowej Zelandii scenarzystkę i reżyserkę), a najnowszą, przejmująca adaptacją powieści Thomasa Savage'a z 1967 roku o tym samym tytule, jest jedną z największych pomyłek współczesnego kina. Pomiędzy tymi produkcjami Campion współtworzyła dwa sezony „Tajemnice Laketop”; pomimo niezliczonych zalet tego serialu telewizyjnego, wydawało się, że jest to po prostu nagroda pocieszenia dla tych, którzy desperacko pragnęli zastrzyku jej kinowego mistrzostwa.

Psie pazury (2021) - Kodi Smit-McPhee, Benedict Cumberbatch

W końcu dostaliśmy więcej. I, na szczęście, „Psie pazury” – jeden z najciekawszych filmów roku, o ile nie najciekawszy – otrzymał pokaz kinowy przed premierą w serwisie Netflix, która odbyła się 1 grudnia. Wspominam o tym tylko dlatego, że ważne jest, aby film był oglądany na dużym ekranie, w skrajnej ciemności i w otoczeniu osób, z których wszyscy zdają sobie sprawę, że te dwie godziny należą w całości do Jane Campion, a my jesteśmy tylko skromnymi świadkami jej kinowej alchemii. Twórczyni nie poszła na kompromis we współpracy ze streamingowym gigantem i nakręciła film, który potrafi świetnie wykorzystywać majestat kina i, co ważniejsze, kino, od intrygującej obsady, przez uderzające zdjęcia wykonane przez Ari Wegnera, do równie delikatnej, co złowrogiej ścieżki dźwiękowej Jonny'ego Greenwooda, uświęca wszystkie elementy tego ruchomego obrazu.

Rok 1925, Montana. Bracia Phil i George Burbank (Benedict Cumberbatch i Jesse Plemons) są zamożnymi hodowcami bydła. Na początku filmu Phil świętuje ćwierć wieku, które spędzili razem na swoim ogromnym ranczo. Pomimo jego gburowatego zachowania i upodobania do nazywania swojego brata „Grubym”, Phil wydaje się być bardziej zaangażowany w ich bliską relację. Z drugiej strony George emanuje niezadowoleniem z obecnego stanu rzeczy, niechętny do rozpamiętywania przeszłości, tak jak robi to Phil. Kiedy Phil raczy swoją załogę opowieściami o Bronco Henry’m —mentorze braci, zmarłym przed laty, niemal mitycznym archetypie kowboja z krwi i kości, który nawiedza tę historię jako widmo spustoszenia i represji — George wydaje się nie pamiętać tych rzekomych beztroskich dni. Niedopowiedziana, prawie zblazowana przyzwoitość Plemonsa jest idealnym punktem odniesienia dla aroganckiego stylu bycia Cumberbatcha.

Psie pazury (2021) - Benedict Cumberbatch, Jesse Plemons

Bracia zaganiają bydło do pobliskiego miasteczka, gdzie wraz z załogą zatrzymują się w gospodzie należącej do wdowy Rose (Kirsten Dunst), która prowadzi ją wraz ze swoim nastoletnim synem Peterem (Kodi Smit-McPhee). George lubi Rose, a Phil obserwuje z przerażeniem rozwój wydarzeń po tym, jak nękał i kpił z jej syna, podczas gdy ten podawał do stołu. Wysoki i niezgrabny Peter jest wyraźnie ukierunkowany na cechy, które sugerują wrażliwość, słabość i nigdy wyraźnie nie wyartykułowaną homoseksualność. Ten znakomity młody aktor ucieleśnia ideę queerowości, nie w odniesieniu do nieujawnionej seksualności postaci, ale do ogólnego stanu wyobcowania z otaczającego go świata. Peter to kolejny kluczowy bohater w panteonie postaci, który wydają się być równie enigmatyczne zarówno dla reżyserki, jak i dla nas. Campion poetycko obrazuje, jakie zagrożenie dla tego cywilizowanego otoczenia stwarza Phil. Płatki delikatnych papierowych kwiatów, którymi chłopak udekorował salę jadalną, są niszczone przez szorstkie, brudne palce Phila. To jeden z wielu przykładów zderzenia decorum i dominacji, archetypów kobiecości i męskości, pokoju i wojny. To konflikt, który rozwija się powoli, ale ostatecznie jest nie do powstrzymania.

Kiedy myślisz o „surowym amerykańskim kowboju”, obraz, który przychodzi ci na myśl, prawdopodobnie nie przedstawia Benedicta Cumberbatcha. Chociaż angielski aktor grał wiele ról – od Doktora Strange’a po Alana Turinga i Sherlocka Holmesa – często mieści się w nim wspólny pierwiastek szykownego intelektualizmu. Kiedy Cumberbatch wkracza do nowego westernu Jane Campion, ubrany w bawole skóry i poobijany kowbojski kapelusz, jest to nad wyraz niepokojące. Jego surowy wyraz twarzy i warkliwy akcent z amerykańskiego Zachodu nie mogą ukryć arystokratycznych kości policzkowych ani inteligentnego błysku w oku. Jednak w miarę rozwoju tego fascynującego filmu staje się jasne, dlaczego ten wybór jest błyskotliwym i w pełni przemyślanym posunięciem reżyserki. Jednak napięcia w jego interakcjach nie byłyby tak silne, gdyby nie wspierająca obsada, która dotrzymuje mu kroku. Dzięki dystyngowanym gestom przyozdobionym nieśmiałym uśmiechem, Plemons stanowi wyraźny kontrast z toksyczną męskością Phila. George dąży do spokojnego życia domowego z elementami ówczesnego luksusu, takimi jak wyszukane koktajle, wymyślne kolacje i instalacja wodno-kanalizacyjna w pomieszczeniach, a potrzeby Phila zdają się być w pewien sposób podstawowej i pierwotne.

Psie pazury (2021) - Jesse Plemons, Kirsten Dunst

Peter natomiast jest bardziej nowomodnym typem Amerykanina, ponieważ lubi samotność w rzemiośle i czytaniu, i jest głęboko oddany swojej matce. Smit-McPhee znakomicie równoważy sprzeczne postawy, oscylując z gracją między nieśmiałym odmieńcem, a złowrogim obrońcą zdrowia psychicznego swojego jedynego rodzica. Jest też Kirsten Dunst. W rękach przeciętnego filmowca Rose mogła stać się postacią jednoznaczną, zdefiniowaną przez uległość w obliczu zastraszania przez Phila. Campion jednak wbudowała w swoje sceny uderzenia, które jasno pokazują, jak Rose walczy o bycie szczęśliwą żoną i matką. Drżący uśmiech powoli przechodzi w zdruzgotany grymas. Błysk w oku zmienia się z czułego w przerażony. Jej fizyczność zmienia się z pewnej siebie w jąkliwą i przygarbioną, ponieważ każdy jej krok, każde słowo, każdy oddech jest stale podważany przez złośliwego mężczyznę, który rozkoszuje się jej bólem. Nawet ścieżka dźwiękowa filmu daje wyraz ich zimnej wojnie.

Tytuł filmu wskazuje na niedostrzegalny kształt skalistego wzgórza Montany, tajemnicę spowijającą te surowe tereny, którą wzmaga złowrogi akompaniament Greenwooda. Użycie owej scenerii przez Campion przywodzi na myśl wielkich mistrzów, takich jak John Ford i Anthony Mann. Poczucie zagrożenia, które daję się we znaki podczas seansu, hipnotyzuje. Wnikliwe zdjęcia Ari Wegnera wplatają w fabułę bolesną bezbronność. To prawdziwy taniec rozbitych dusz, złamanych dziką samotnością… jednak nawet w najgorszych chwilach Campion żywi zaciekłą empatię dla swoich bohaterów. Nie mogę się powstrzymać przed ekscytacją perspektywami dla Campion i jej długo oczekiwanego arcydzieła pod kątem filmowych nagród.

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 6
pajki_filmaniak 5

99% dramatu 1% westernu tak naprawdę średni dla mnie film a oscar dla reżysera???

dareczek50 7

Piękne widoki film dobry

monikawawa 4

Nudny jak flaki z olejem…

Bejtmen 6

W pierwszych 100 minutach tego filmu miałem wrażenie, że to niezły pilot do świetnie zapowiadającego się serialu. Wizualny popis wszystkich pionów.

Elizabeth_Linton 7

Film jest naprawdę dobry, szczególnie mi się podoba jego klimat, ma coś z "Tajemnicy Brokeback Mountain" i nie mam tu na myśli miłości panów i kowbojów. Ponadto miło zobaczyć Kirsten Dunst – całkiem dobra z niej aktorka.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Proszę czekać…